siedzieć i odrabiać lekcje, stoi teraz w kolejkach i dostaje lekcję.<br>Ponieważ z punktu widzenia pedagogii takie marnotrawstwo czasu jest niedopuszczalne, podam za chwilę tym dzieciom, które nie zdobyły jeszcze odpowiednich podręczników, zadanie do rozwiązania. <br>- Czy dziatwa szkolna wyjęła już z tornistrów zeszyty i przybory do pisania?... A zatem dyktuję:<br>"Pewien Eufończyk miał o sto piętnaścioro dzieci mniej niż ojciec Wirgiliusz, ale wystarczająco dużo, by każde z nich chodziło do innej klasy szkoły podstawowej: Eulalia, siedmiolatka, do klasy pierwszej, Eugenia do drugiej, Euzebiusz do trzeciej, Eufrozyna do czwartej, Eustachy do piątej, Eufemia do szóstej, Euzebia do siódmej i Eugeniusz, czternastolatek, do