Typ tekstu: Książka
Autor: Pawlik Leon
Tytuł: Ankara
Rok wydania: 1998
Rok powstania: 1997
wezwijcie mi tu, kolego, Ziembę i Stryjka.
Podporucznik Kowalik odmeldował się i z ulgą wyszedł na korytarz. Podporucznicy Ziemba i Stryjek stali we wnęce okiennej przy ciepłym kaloryferze.
- I co? - zapytał podporucznik Stryjek.
- Macie się zameldować u starego - powiedział podporucznik Kowalik.
- My? - zdziwił się Ziemba. - Razem?
- Tak.
- W jakiej sprawie?
- Pieczarki...
- Zasypałeś nas - wycedził przez zęby podporucznik Ziemba.
- Człowieku - wyjaśnił spokojnie podporucznik Kowalik - dawno przypuszczałem, że to się nie utrzyma. Porównali zużycie prądu w innych kamienicach, po kablach doszli do waszej piwnicy i otwarli ją.
- Kto? - pytał Ziemba.
- Wakowcy.
- Wiedziałem - szeptał podporucznik Stryjek. - Ja to wiedziałem.
Pobladł, trzęsącymi się rękami wydobył
wezwijcie mi tu, kolego, Ziembę i Stryjka.<br>Podporucznik Kowalik odmeldował się i z ulgą wyszedł na korytarz. Podporucznicy Ziemba i Stryjek stali we wnęce okiennej przy ciepłym kaloryferze.<br>- I co? - zapytał podporucznik Stryjek.<br>- Macie się zameldować u starego - powiedział podporucznik Kowalik.<br>- My? - zdziwił się Ziemba. - Razem?<br>- Tak.<br>- W jakiej sprawie?<br>- Pieczarki...<br>- Zasypałeś nas - wycedził przez zęby podporucznik Ziemba.<br>- Człowieku - wyjaśnił spokojnie podporucznik Kowalik - dawno przypuszczałem, że to się nie utrzyma. Porównali zużycie prądu w innych kamienicach, po kablach doszli do waszej piwnicy i otwarli ją.<br>- Kto? - pytał Ziemba.<br>- Wakowcy.<br>- Wiedziałem - szeptał podporucznik Stryjek. - Ja to wiedziałem.<br>Pobladł, trzęsącymi się rękami wydobył
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego