Typ tekstu: Książka
Autor: Andrzej Horubała
Tytuł: Farciarz
Rok: 2003
jedzmy mięcho, póki nam nie zabronią - wołam, po czym wycofuję się. - Sorry, mi się dziś wszystko kojarzy z jednym...
Wdowa jest niesamowita, bo też zmarły przed paroma laty pisarz był kimś nadzwyczajnym. I związanym ściśle z dziejami naszego papieża. Chyba najgłębiej ze wszystkich krajowych literatów przeżył powołanie równolatka na Stolicę Piotrową. Numer przecież był nie z tej ziemi. Oni kombinowali sobie, pisali wiersze ku czci Stalina, załatwiali swoje drobne interesiki, wypierając się wiary ojców, gardząc narodem, tym ciemnym motłochem, a tymczasem gdzieś jakiś Wojtyła wiódł równoległy żywot. Chodził tymi samymi ulicami, oddychał tym samym zanieczyszczonym przez Nową Hutę powietrzem, ba, studiował
jedzmy mięcho, póki nam nie zabronią - wołam, po czym wycofuję się. - Sorry, mi się dziś wszystko kojarzy z jednym... <br>Wdowa jest niesamowita, bo też zmarły przed paroma laty pisarz był kimś nadzwyczajnym. I związanym ściśle z dziejami naszego papieża. Chyba najgłębiej ze wszystkich krajowych literatów przeżył powołanie równolatka na Stolicę Piotrową. Numer przecież był nie z tej ziemi. Oni kombinowali sobie, pisali wiersze ku czci Stalina, załatwiali swoje drobne interesiki, wypierając się wiary ojców, gardząc narodem, tym ciemnym motłochem, a tymczasem gdzieś jakiś Wojtyła wiódł równoległy żywot. Chodził tymi samymi ulicami, oddychał tym samym zanieczyszczonym przez Nową Hutę powietrzem, ba, studiował
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego