Typ tekstu: Książka
Autor: Saramonowicz Małgorzata
Tytuł: Siostra
Rok: 1996
musiałem. - Były przecież karaluchy. Nasi
sojusznicy. Nigdy nie widziałem, żeby ktoś tak się ich bał. Przy karaluchu gotowa
była zrobić wszystko. Wszystko. Nie musiałem jej nawet wiązać. Byleby tylko jej
nie dotknął. Ale one były takie niesforne. Rozłaziły się, właziły wszędzie, jak
to karaluchy. Mama wynosiła je potem do kuchni.
- Po co?
- Rozmawiała z nimi.
- A kiedy dowiedział się twój ojciec?
- Po wypadku Marii. Powiedziała wszystko w Rasztowie i zawiadomili go.
Widzisz, Siostro. I potrafisz teraz powiedzieć, czym jest prawda? Spróbuj. A
może to wszystko jest magią. Twoja matka zaczarowała cię. Czarownica. I wszystkie
zaklęcia powierzyła nam. Twoje słabości, lęki, sekrety. To
musiałem. - Były przecież karaluchy. Nasi <br>sojusznicy. Nigdy nie widziałem, żeby ktoś tak się ich bał. Przy karaluchu gotowa <br>była zrobić wszystko. Wszystko. Nie musiałem jej nawet wiązać. Byleby tylko jej <br>nie dotknął. Ale one były takie niesforne. Rozłaziły się, właziły wszędzie, jak <br>to karaluchy. Mama wynosiła je potem do kuchni.<br>- Po co?<br>- Rozmawiała z nimi.<br>- A kiedy dowiedział się twój ojciec?<br>- Po wypadku Marii. Powiedziała wszystko w Rasztowie i zawiadomili go.<br>Widzisz, Siostro. I potrafisz teraz powiedzieć, czym jest prawda? Spróbuj. A <br>może to wszystko jest magią. Twoja matka zaczarowała cię. Czarownica. I wszystkie <br>zaklęcia powierzyła nam. Twoje słabości, lęki, sekrety. To
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego