Typ tekstu: Książka
Autor: Kolińska Krystyna
Tytuł: Orzeszkowa, złote ptaki i terroryści
Rok: 1996
za chwilę o przyjęcie tego daru?... Ale nic takiego nie uczynił, a na domiar przy pożegnaniu rzekł enigmatycznie, że z wielu względów trudno mu będzie często ją widywać.

Zanotuje w swoich Dniach: "X. sen złoty! Ostatni miraż życia! Strofa przebrzmiała zakończona zgrzytem.
Wielkie pragnienie śmierci. Wszystko to istniało w imaginacji". Po cóż było łudzić się?... "Chmurne i łez pełne myśli nocne [...] Cóż my dla siebie? Za wiele byłoby szczęścia mieć serce pewne [...] Złoty mój ptak skrzydlaty!... Ja - niegodnam!"


Wydaje się z perspektywy lat i z późniejszych jeszcze, nowych zauroczeń już nie Franciszkiem, lecz innymi "złotymi ptakami skrzydlatymi", że jej serce, stale łaknące miłości
za chwilę o przyjęcie tego daru?... Ale nic takiego nie uczynił, a na domiar przy pożegnaniu rzekł enigmatycznie, że z wielu względów trudno mu będzie często ją widywać.<br><br> Zanotuje w swoich Dniach: "X. sen złoty! Ostatni miraż życia! Strofa przebrzmiała zakończona zgrzytem. <br>Wielkie pragnienie śmierci. Wszystko to istniało w imaginacji". Po cóż było łudzić się?... "Chmurne i łez pełne myśli nocne [...] Cóż my dla siebie? Za wiele byłoby szczęścia mieć serce pewne [...] Złoty mój ptak skrzydlaty!... Ja - niegodnam!"<br><br><br> Wydaje się z perspektywy lat i z późniejszych jeszcze, nowych zauroczeń już nie Franciszkiem, lecz innymi "złotymi ptakami skrzydlatymi", że jej serce, stale łaknące miłości
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego