Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 02.05 (5)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2005
rano, 10-stopniowy mróz, skuleni z zimna robotnicy idą w szeregu. Mają od 14 do 65 lat. Pracują przy budowie wieżowców, wznoszonych w kilka miesięcy. Chińskie tempo zobowiązuje. Do Pekinu uciekli od beznadziei swoich wiosek, teraz harują pozbawieni wszelkich praw. To właśnie ich niewolnicza praca nakręca chińską gospodarkę.

MAREK NOWAK

Pochodzą ze wsi z prowincji Henan na wschodzie i Heilongjiang na północy Chin. Od pięciu lat żyją w barakach, z daleka od żon i dzieci. Zarabiają dziennie równowartość 4-5 dol. Oczywiście, jeśli dostaną wypłatę. Na budowie w Chinach robotnicy nie mają miesięcznej pensji. Pieniądze wypłacane są po wzniesieniu nowego wieżowca
rano, 10-stopniowy mróz, skuleni z zimna robotnicy idą w szeregu. Mają od 14 do 65 lat. Pracują przy budowie wieżowców, wznoszonych w kilka miesięcy. Chińskie tempo zobowiązuje. Do Pekinu uciekli od beznadziei swoich wiosek, teraz harują pozbawieni wszelkich praw. To właśnie ich niewolnicza praca nakręca chińską gospodarkę.&lt;/&gt;<br><br>&lt;au&gt;MAREK NOWAK&lt;/&gt;<br><br>Pochodzą ze wsi z prowincji Henan na wschodzie i Heilongjiang na północy Chin. Od pięciu lat żyją w barakach, z daleka od żon i dzieci. Zarabiają dziennie równowartość 4-5 dol. Oczywiście, jeśli dostaną wypłatę. Na budowie w Chinach robotnicy nie mają miesięcznej pensji. Pieniądze wypłacane są po wzniesieniu nowego wieżowca
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego