Typ tekstu: Książka
Autor: Gałczyński Konstanty Ildefons
Tytuł: Poezje
Rok wydania: 1994
Lata powstania: 1928-1953
stoi,
a pod nim kolumna jońska;

dalej maliny i woda,
o, fotografię mam tu.
A może po prostu ze złota,
a oczy z wielkich brylantów?

Mistrzu, niech pan się postara,
nie będę zwlekał z zapłatą.
A może w chmurach z gitarą?
Mistrzu, ach, co pan na to?''

Rzeźbiarz tak odparł: "Pomału!
Wszystkie projekty są dobre,
tylko że brak materiału
to, Dyrektorze, problem;

bo jeśli chodzi o pana,
to takiego szukaj ze świecą.
Rzecz musi być wychuchana,
a nie tak, żeby byleco.

Ja mam dla pana materiał,
co nie ma go w żadnym sklepie.
"Przepraszam, jaki materiał?''
"Przyjdzie zima, śnieg spadnie, to
stoi,<br>a pod nim kolumna jońska;<br><br>dalej maliny i woda,<br>o, fotografię mam tu.<br>A może po prostu ze złota,<br>a oczy z wielkich brylantów?<br><br>Mistrzu, niech pan się postara,<br>nie będę zwlekał z zapłatą.<br>A może w chmurach z gitarą?<br>Mistrzu, ach, co pan na to?''<br><br>Rzeźbiarz tak odparł: "Pomału!<br>Wszystkie projekty są dobre,<br>tylko że brak materiału<br>to, Dyrektorze, problem;<br><br>bo jeśli chodzi o pana,<br>to takiego szukaj ze świecą.<br>Rzecz musi być wychuchana,<br>a nie tak, żeby byleco.<br><br>Ja mam dla pana materiał,<br>co nie ma go w żadnym sklepie.<br>"Przepraszam, jaki materiał?''<br>"Przyjdzie zima, śnieg spadnie, to
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego