niewolnic. Sara, żona pana mego, urodziła mu syna w starości <br>swojej, który dziedziczy po nim, a imię jego Izaak. Ten ci syn doszedł lat, <br>w których niedobrze człowiekowi żyć samemu. Izaak jest roztropny i poważny, <br>o mowie statecznej. Nie masz godnej wagi złota i srebra wobec dobroci i prawości <br>jego. Poważa poważaniem wielkim swego ojca, Ab-Rahama, przeto godzien być kiedyś <br>przez swoje dzieci poważaniem otoczony.<br>... Izaaka pragnąc ożenić, zaprzysiągł mnie pan mój i mówił: Nie weźmie syn <br>mój żon z Kanaańczyków, w których kraju mieszkam, lecz pojedziesz do domu ojca <br>mego i z rodziny mojej przywieziesz żonę synowi mojemu... Zatrwożyłem