Typ tekstu: Książka
Autor: Płoński Janusz, Rybiński Maciej
Tytuł: Góralskie tango
Rok: 1978
koniach, miał pewnie interes w tym, żeby go usunąć.
- Jednego nie bierze pan pod uwagę w swej kalkulacji - Dymek zajął jedyne wolne krzesło w pokoju. -A mianowicie, że sprzątnięcie Gorczycy byłoby również rezygnacją
z gry. Póki Lisiecki pisał o nim, mógł się spodziewać, że Gorczyca nie będzie żądał zwrotu pożyczek. Poza tym, o ile wiem, Lisiecki podczas całego rajdu nie opuszczał hotelu. A nie jest to facet, który mógłby wykonać numer w stylu Piekarskiego, co wynajął Molendę.
- Chyba ma pan rację. Ale w ogóle to przyszedłem z czym innym. Pan nieźle zna Kosińskiego, prawda?
- Tak sobie, trudno powiedzieć, ale może będę
koniach, miał pewnie interes w tym, żeby go usunąć.<br>- Jednego nie bierze pan pod uwagę w swej kalkulacji - Dymek zajął jedyne wolne krzesło w pokoju. -A mianowicie, że sprzątnięcie Gorczycy byłoby również rezygnacją &lt;page nr= 188&gt;<br>z gry. Póki Lisiecki pisał o nim, mógł się spodziewać, że Gorczyca nie będzie żądał zwrotu pożyczek. Poza tym, o ile wiem, Lisiecki podczas całego rajdu nie opuszczał hotelu. A nie jest to facet, który mógłby wykonać numer w stylu Piekarskiego, co wynajął Molendę.<br>- Chyba ma pan rację. Ale w ogóle to przyszedłem z czym innym. Pan nieźle zna Kosińskiego, prawda?<br>- Tak sobie, trudno powiedzieć, ale może będę
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego