Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 25
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1980
wzajemnie na złość. Na posiedzeniach dochodzi do otwartej walki. Poniżej - fragmenty z obrad plenarnych z 4.11.1979, według notatek robionych przez obecną na sali dziennikarkę:


Prezeska TOZ: - Zanim zacznę zebranie, pytam: dlaczego nie wpuszczono kolegów, którzy mają wyniki kontroli?
Głos z prawej: - A ja pytam - kto pani udzielił głosu?
Prezeska: - Jako prezes jestem przewodniczącą zebrania...
Głos z prawej: - A my chcemy kogo innego!

Prezeska: - Zgłaszam wniosek o powołaniu nowej protokolantki, obecna fałszuje protokoły.
Pół godziny oburzenia ("Skąd ten pomysł?!... Dowody!"). Protokolantka nie zostaje zmieniona.
Prezeska: - Odczytam w trybie nagłym list, który napisałam do prokuratora.
Prawa strona: - Nie! Tego nie było
wzajemnie na złość. Na posiedzeniach dochodzi do otwartej walki. Poniżej - fragmenty z obrad plenarnych z 4.11.1979, według notatek robionych przez obecną na sali dziennikarkę: <br><br>&lt;div1&gt;<br>Prezeska TOZ: - Zanim zacznę zebranie, pytam: dlaczego nie wpuszczono kolegów, którzy mają wyniki kontroli? <br>Głos z prawej: - A ja pytam - kto pani udzielił głosu? <br>Prezeska: - Jako prezes jestem przewodniczącą zebrania... <br>Głos z prawej: - A my chcemy kogo innego! <br>&lt;gap&gt; <br>Prezeska: - Zgłaszam wniosek o powołaniu nowej protokolantki, obecna fałszuje protokoły. <br>Pół godziny oburzenia ("Skąd ten pomysł?!... Dowody!"). Protokolantka nie zostaje zmieniona. <br>Prezeska: - Odczytam w trybie nagłym list, który napisałam do prokuratora. <br>Prawa strona: - Nie! Tego nie było
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego