Typ tekstu: Książka
Autor: Libera Antoni
Tytuł: Madame
Rok: 1998
czyli - początek akcji.
Było, jak podejrzewał.
Po chwili, jak jeden mąż (choć nie patrzyli na siebie) sięgnęli pod klapy płaszczy i wydobyli stąmtąd wiszące na krótkich paskach blaszane złotawe krążki, które jak górskie odznaki ozdobiły im piersi, i stanąwszy w rozkroku nad siedzącymi tuż przy nich, wyrzekli równocześnie sakramentalną formułkę:
- Prosz-sz-szę bilety do kontroli.
Zdawałoby się, że po tym mógłby się już odprężyć. W końcu całe napięcie zostało rozładowane: wyczuł ich; odgadł; ma nosa. - Tymczasem, nic podobnego. Był dalej podminowany i dalej, nierozumnie, folgował złym emocjom.
- Żeby taki paskudziarz, co wszystkie grzechy świata ma wypisane na twarzy, mógł żądać
czyli - początek akcji.<br>Było, jak podejrzewał.<br>Po chwili, jak jeden mąż (choć nie patrzyli na siebie) sięgnęli pod klapy płaszczy i wydobyli stąmtąd wiszące na krótkich paskach blaszane złotawe krążki, które jak górskie odznaki ozdobiły im piersi, i stanąwszy w rozkroku nad siedzącymi tuż przy nich, wyrzekli równocześnie sakramentalną formułkę:<br>- Prosz-sz-szę bilety do kontroli.<br>Zdawałoby się, że po tym mógłby się już odprężyć. W końcu całe napięcie zostało rozładowane: wyczuł ich; odgadł; ma nosa. - Tymczasem, nic podobnego. Był dalej podminowany i dalej, nierozumnie, folgował złym emocjom.<br>- Żeby taki paskudziarz, co wszystkie grzechy świata ma wypisane na twarzy, mógł żądać
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego