Typ tekstu: Książka
Autor: Witkiewicz Stanisław Ignacy
Tytuł: Dramaty wybrane
Rok wydania: 1997
Rok powstania: 1920
zamiar wypłynąć. Jeśli dziś nastąpi przewrót ostateczny, nie boję się niczego.
EDGAR
który słuchał niecierpliwie
Dosyć, potem pan skończy. Tadziu, jesteś dziś w punkcie zwrotnym twego życia. Jeśli zechcesz zostać przy tej kobiecie, jesteś zgubiony.
TADEUSZ
Dlatego że ojciec sam ma na nią ochotę. Dowód jest w tym przebieraniu się. Przesada we wszystkim.
EDGAR
Tadziu, ostatni raz ci mówię. Ja cię kocham, ale moja cierpliwość...
TADEUSZ
brutalnie, przerywa mu
Ojciec jest stary kabotyn, a do tego nie jest wcale moim ojcem. Niech ojciec nie zapomina, że ja mówię na jawie, a nie we śnie.
EDGAR
skamieniał, ryczy
Ty draniu!

TADEUSZ
Tak
zamiar wypłynąć. Jeśli dziś nastąpi przewrót ostateczny, nie boję się niczego.<br> EDGAR<br> który słuchał niecierpliwie<br>Dosyć, potem pan skończy. Tadziu, jesteś dziś w punkcie zwrotnym twego życia. Jeśli zechcesz zostać przy tej kobiecie, jesteś zgubiony.<br> TADEUSZ<br>Dlatego że ojciec sam ma na nią ochotę. Dowód jest w tym przebieraniu się. Przesada we wszystkim.<br> EDGAR<br>Tadziu, ostatni raz ci mówię. Ja cię kocham, ale moja cierpliwość...<br> TADEUSZ<br> brutalnie, przerywa mu<br>Ojciec jest stary kabotyn, a do tego nie jest wcale moim ojcem. Niech ojciec nie zapomina, że ja mówię na jawie, a nie we śnie.<br> EDGAR<br> skamieniał, ryczy<br>Ty draniu!<br>&lt;page nr=147&gt;<br> TADEUSZ<br>Tak
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego