Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Głos Pasłęka
Nr: various
Miejsce wydania: Pasłęk
Rok: 2004
a w końcu człowiek był tak otumaniony, jak mawiała niania, że już zupełnie tracił głowę.
Pan Kirstein, mały, grubawy, przyjazny pan, tańcował zwinnie między tymi wszystkimi wspaniałościami i z wielką cierpliwością pomagał nam w naszej dziecięcej bezradności. W końcu sprawunki były gotowe, a my miałyśmy poczucie, że nabyłyśmy prawdziwe skarby. Przy czym były to rzeczy, które kosztowały 2 1/2 , 3, 4, 5, co najwyżej 7 1/2 groszy. To, co kupiła cioteczka, odebrał małym wózkiem posłaniec pocztowy, ale nasze sprawunki sami zabraliśmy ze sobą, były zbyt cenne, żeby powierzyć je Augustowi Schwarzowi.
Mimo wszystko byłyśmy szczęśliwe, że było już po zakupach i
a w końcu człowiek był tak otumaniony, jak mawiała niania, że już zupełnie tracił głowę. <br>Pan Kirstein, mały, grubawy, przyjazny pan, tańcował zwinnie między tymi wszystkimi wspaniałościami i z wielką cierpliwością pomagał nam w naszej dziecięcej bezradności. W końcu sprawunki były gotowe, a my miałyśmy poczucie, że nabyłyśmy prawdziwe skarby. Przy czym były to rzeczy, które kosztowały 2 1/2 , 3, 4, 5, co najwyżej 7 1/2 groszy. To, co kupiła cioteczka, odebrał małym wózkiem posłaniec pocztowy, ale nasze sprawunki sami zabraliśmy ze sobą, były zbyt cenne, żeby powierzyć je Augustowi Schwarzowi. <br>Mimo wszystko byłyśmy szczęśliwe, że było już po zakupach i
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego