Typ tekstu: Książka
Autor: Worcell Henryk
Tytuł: Zaklęte rewiry
Rok wydania: 1989
Rok powstania: 1936
Romana to serdecznie ubawiło.
- Hi, hi... jak pan to zrobił. Pieronem, pieronem panu to poszło.
W tej samej chwili do stołu zbliżył się Grela. - A wy skądeście się tu wzięli?
- Aaa, sługa! - zawołał Roman. Naraz przypomniał sobie coś zabawnego: - Psiakrew! Co jest! Może pan! Zagra! Z nami! - Coś ty, pijany? Psiakrew! Smarkacz!
Grela urażony oddalił się w drugi koniec karciarni. W chwilę później pokazał się Funiu.
- Aaa, sługa! - zawołał Roman - może pan na czwartego? Jedno spojrzenie na krostowatych partnerów wystarczyło Funiowi, by powiedzieć: "nie". Jeszcze później przyszedł Warga i Bandera, potem kilku znajomych z "Regalioru" i "Białej Sali". Roman witał ich
Romana to serdecznie ubawiło.<br>- Hi, hi... jak pan to zrobił. Pieronem, pieronem panu to poszło.<br>W tej samej chwili do stołu zbliżył się Grela. - A wy skądeście się tu wzięli?<br>- Aaa, sługa! - zawołał Roman. Naraz przypomniał sobie coś zabawnego: - Psiakrew! Co jest! Może pan! Zagra! Z nami! - Coś ty, pijany? Psiakrew! Smarkacz!<br>Grela urażony oddalił się w drugi koniec karciarni. W chwilę później pokazał się Funiu.<br>- Aaa, sługa! - zawołał Roman - może pan na czwartego? Jedno spojrzenie na krostowatych partnerów wystarczyło Funiowi, by powiedzieć: "nie". Jeszcze później przyszedł Warga i Bandera, potem kilku znajomych z "Regalioru" i "Białej Sali". Roman witał ich
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego