poprosił do tańca. A poza tym <overlap>nawet <gap> </> <overlap>Tak, słuchaj</></><br><who1><overlap>Bo on nie rozumie tego</>, <overlap>że po prostu</> dziewczyna zaprosiła nas jako delegację z pracy ...</><br><who2>Ale ja ci powiem, że...</><br><who1>...i nikt z partnerem nie szedł! Pomimo tego, że szła koleżanka, słuchaj, która męża ma!</><br><who3>Ale to, ale ten mąż to Quasimodo to, to nawet <overlap><gap> <vocal desc="laugh"></></><br><who1><overlap>Ale co mnie to interesuje</> jak on wygląda!</><br><who2>Ale to jest zupełnie co innego, bo jak ja na przykład byłam na weselu z Prezesem to też pierwszy taniec mój zatańczyłam z klerykiem Mariuszem, bo akurat mnie poprosił. Prezes zrobił minę zmarszczoną, <pause> ale Mariusz mówi <q>No Prezes, chyba