Typ tekstu: Książka
Autor: Sapkowski Andrzej
Tytuł: Narrenturm
Rok wydania: 2003
Rok powstania: 2002
jak Samson wygląda. Słuchamy, co było dalej.
- Pan Tybald Raabe - głupkowate usta Samsona skrzywił uśmiech - nie wyszedł poza stereotyp. Z jednej strony lekceważąco odmawiał rozmowy, z drugiej lekceważył moją przytomność tak dalece, że rozmawiał przy mnie. Z różnymi ludźmi i o różnych sprawach. Szybko zorientowałem się, kim jest pan Tybald Raabe. I dałem mu do zrozumienia, że wiem. I ile wiem.
- Tak było, paniczu - goliard pokraśniał, zakłopotany. - Oj, obleciał mnie wtedy strach... Ale rzecz się prędko... wyjaśniła...
- Wyjaśniło się - przerwał spokojnie Samson - że pan Tybald ma znajomości. Wśród husytów z Hradca Kralove. Dla nich bowiem, jak się zapewne już domyślacie, pracuje
jak Samson wygląda. Słuchamy, co było dalej.<br>- Pan Tybald Raabe - głupkowate usta Samsona skrzywił uśmiech - nie wyszedł poza stereotyp. Z jednej strony lekceważąco odmawiał rozmowy, z drugiej lekceważył moją przytomność tak dalece, że rozmawiał przy mnie. Z różnymi ludźmi i o różnych sprawach. Szybko zorientowałem się, kim jest pan Tybald Raabe. I dałem mu do zrozumienia, że wiem. I ile wiem. <br>- Tak było, paniczu - goliard pokraśniał, zakłopotany. - Oj, obleciał mnie wtedy strach... Ale rzecz się prędko... wyjaśniła... <br>- Wyjaśniło się - przerwał spokojnie Samson - że pan Tybald ma znajomości. Wśród husytów z Hradca Kralove. Dla nich bowiem, jak się zapewne już domyślacie, pracuje
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego