Typ tekstu: Książka
Autor: Szklarski Alfred
Tytuł: Tomek w krainie kangurów
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1957
spostrzegł dość wysoki
pagórek. Natychmiast ruszyli ku niemu. Zaledwie znaleźli się na
szczycie, Tomek wydał okrzyk radości.
- Jesteśmy uratowani! Oto wioska krajowców! - zawołał.
- Ano, dobiliśmy jakoś do portu - ucieszył się bosman. - Na pewno
najemy się tu i wypoczniemy. Rozwińmy teraz wszystkie żagle.
Nadzieja na szybkie zaspokojenie głodu dodała im sił. Raźnym krokiem
schodzili z pagórka do małej kotlinki, w której znajdowało się
kilkanaście szałasów. Wewnątrz koliska utworzonego przez nie tliło się
ognisko. Byli już w pobliżu obozowiska, gdy naraz Tomek zatrzymał się
mówiąc:
- Omal nie zrobiliśmy głupstwa!
- A to niby dlaczego? - zdziwił się bosman.
- Zaraz panu wszystko wyjaśnię. Nie wolno nam
spostrzegł dość wysoki<br>pagórek. Natychmiast ruszyli ku niemu. Zaledwie znaleźli się na<br>szczycie, Tomek wydał okrzyk radości.<br> - Jesteśmy uratowani! Oto wioska krajowców! - zawołał.<br> - Ano, dobiliśmy jakoś do portu - ucieszył się bosman. - Na pewno<br>najemy się tu i wypoczniemy. Rozwińmy teraz wszystkie żagle.<br> Nadzieja na szybkie zaspokojenie głodu dodała im sił. Raźnym krokiem<br>schodzili z pagórka do małej kotlinki, w której znajdowało się<br>kilkanaście szałasów. Wewnątrz koliska utworzonego przez nie tliło się<br>ognisko. Byli już w pobliżu obozowiska, gdy naraz Tomek zatrzymał się<br>mówiąc:<br> - Omal nie zrobiliśmy głupstwa!<br> - A to niby dlaczego? - zdziwił się bosman.<br> - Zaraz panu wszystko wyjaśnię. Nie wolno nam
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego