Typ tekstu: Książka
Autor: Kołodziejczak Tomasz
Tytuł: Krew i kamień
Rok: 2003
w liściu, co wyrósł na karogdze ze Świętego Gaju, odnalazłem ziarno. Ziarno mi nieznane. Moje oczy nie pamiętają, a palce nie czują jego kształtu i szorstkości, zapach jest mi obcy. Ja, Liść, nie potrafię przypomnieć sobie drzewa, które jest jego rodzicielem. A więc jest to ziarno nowego drzewa, które Ziemia Rodzicielka dała ludziom. To znak. Niewprawny jestem w ich czytaniu, ale mogę powiedzieć prostą rzecz: coś nowego ma przyjść na świat. Co? Czego ban się przestraszył? Skąd mógł o tym wiedzieć, wszak wróżba objawiła się dopiero po śmierci Olgomara. Penge Afra jest magiem, lecz skąd miałby czerpać siłę wystarczającą do zabicia
w liściu, co wyrósł na <orig>karogdze</> ze Świętego Gaju, odnalazłem ziarno. Ziarno mi nieznane. Moje oczy nie pamiętają, a palce nie czują jego kształtu i szorstkości, zapach jest mi obcy. Ja, Liść, nie potrafię przypomnieć sobie drzewa, które jest jego rodzicielem. A więc jest to ziarno nowego drzewa, które Ziemia Rodzicielka dała ludziom. To znak. Niewprawny jestem w ich czytaniu, ale mogę powiedzieć prostą rzecz: coś nowego ma przyjść na świat. Co? Czego <orig>ban</> się przestraszył? Skąd mógł o tym wiedzieć, wszak wróżba objawiła się dopiero po śmierci Olgomara. Penge Afra jest magiem, lecz skąd miałby czerpać siłę wystarczającą do zabicia
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego