Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 13 / 14
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
spojrzenia na boki wypatrując wrogich reklam i szyldów. Parę kroków za nimi sunie cicho i dyskretnie z pochyloną lekko głową wierny sługa owej trójki - Gerwazy Uniżony. Straż miejska tworzy szczelny kordon oddzielając wiwatujący tłum od autorów wielkiego sukcesu.
Nagle, drobna kobieta, słuchaczka Mądrego Radia, przemyka zwinnie pod splecionymi rękami strażników. Rzuca się na kolana przed wodzem i całuje czubek błyszczącego buta. Najdoskonalszy, jakby od niechcenia, dyskretnym ruchem nogi odsuwa niespodziewaną przeszkodę. Jedynie przelotny błysk białych zębów świadczy o skrywanej satysfakcji.
- Wielka Impreza, mój największy sukces... - błogie myśli płyną jak białe obłoki - być człowiekiem sukcesu - myśli o sobie Nikodem - znaczy odnosić kolejne sukcesy
spojrzenia na boki wypatrując wrogich reklam i szyldów. Parę kroków za nimi sunie cicho i dyskretnie z pochyloną lekko głową wierny sługa owej trójki - Gerwazy Uniżony. Straż miejska tworzy szczelny kordon oddzielając wiwatujący tłum od autorów wielkiego sukcesu.<br>Nagle, drobna kobieta, słuchaczka Mądrego Radia, przemyka zwinnie pod splecionymi rękami strażników. Rzuca się na kolana przed wodzem i całuje czubek błyszczącego buta. Najdoskonalszy, jakby od niechcenia, dyskretnym ruchem nogi odsuwa niespodziewaną przeszkodę. Jedynie przelotny błysk białych zębów świadczy o skrywanej satysfakcji.<br>- Wielka Impreza, mój największy sukces... - błogie myśli płyną jak białe obłoki - być człowiekiem sukcesu - myśli o sobie Nikodem - znaczy odnosić kolejne sukcesy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego