Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Liryka mojego życia
Lata powstania: 1921-1969
przez otwarte drzwi płomienie smaga,
Na okna pada cień - czarny cień krzyża,
Pod złym ciężarem ugina się struchlała waga.

W imię Ojca i Syna i świętego Ducha
Otwórzmy Księgę Proroka,
Kto z nas modlić się umie, niech trwa i słucha:
Wyłania się oto z nocy boża powłoka.

Salve Regina! Salve! Salve! Salve!
Trzeba przestąpić ten jeden, ten jeden próg -
Za progiem widać mak, widać słonecznik i malwę,
A dalej czuwa Krzyż, ziemia i Bóg.

Boże Święty, Boże mocny, człowieczą sławę-ć
Niesiemy w tym Twoim śnie powszednim,
Pomiędzy przełęczami, z krawędzi na krawędź,
Mosty same kładą się w milczeniu przed nim
przez otwarte drzwi płomienie smaga,<br>Na okna pada cień - czarny cień krzyża,<br>Pod złym ciężarem ugina się struchlała waga.<br><br>W imię Ojca i Syna i świętego Ducha<br>Otwórzmy Księgę Proroka,<br>Kto z nas modlić się umie, niech trwa i słucha:<br>Wyłania się oto z nocy boża powłoka.<br><br>Salve Regina! Salve! Salve! Salve!<br>Trzeba przestąpić ten jeden, ten jeden próg -<br>Za progiem widać mak, widać słonecznik i malwę,<br>A dalej czuwa Krzyż, ziemia i Bóg.<br><br>Boże Święty, Boże mocny, człowieczą sławę-ć<br>Niesiemy w tym Twoim śnie powszednim,<br>Pomiędzy przełęczami, z krawędzi na krawędź,<br>Mosty same kładą się w milczeniu przed nim
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego