Typ tekstu: Książka
Autor: Grochowiak Stanisław
Tytuł: Seans
Rok: 1997
pani Hrabicz było to akurat możliwe.
- Dzwoniłam do koleżanki - wyjaśniła spokojnie Milena, a wtedy mamie puściły nerwy i powiedziała coś w stylu, że ciebie, dziecko, to lać i patrzeć, czy równo puchnie. Uśmiechnęła się.
- Może wreszcie zatłucze mnie na śmierć i będzie spokój.
Ale co Wrońskich zbulwersowało, w domu na Salwatorze nie było również Danuty Hrabicz.
- Mama musiała lecieć do Budapesztu - wytłumaczył brat, który przyjechał z Krakowa i Aśce wydawał się jeszcze przystojniejszy niż na zdjęciu.
- Czyżby w Polsce zabrakło wódki? - spytała Milena z troską.
W tym momencie dotarło do niej, że nie lubi tej dziewczyny; pierwszy raz w życiu autentycznie
pani Hrabicz było to akurat możliwe.<br>- Dzwoniłam do koleżanki - wyjaśniła spokojnie Milena, a wtedy mamie puściły nerwy i powiedziała coś w stylu, że ciebie, dziecko, to lać i patrzeć, czy równo puchnie. Uśmiechnęła się.<br>- Może wreszcie zatłucze mnie na śmierć i będzie spokój.<br>Ale co Wrońskich zbulwersowało, w domu na Salwatorze nie było również Danuty Hrabicz.<br>- Mama musiała lecieć do Budapesztu - wytłumaczył brat, który przyjechał z Krakowa i Aśce wydawał się jeszcze przystojniejszy niż na zdjęciu.<br>- Czyżby w Polsce zabrakło wódki? - spytała Milena z troską.<br>W tym momencie dotarło do niej, że nie lubi tej dziewczyny; pierwszy raz w życiu autentycznie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego