w Rzeczypospolitej nikogo, żadnej postaci konkretnej czy społecznie reprezentatywnej, która by mogła podjąć dzieło krytyki. I od tej myśli wcale niedaleko do Satyra Kochanowskiego, czy ściślej mówiąc do odmiany gatunkowej poematu satyrowego (patrz rozdz. VIII, pkt 3). W poemacie satyrowym nie musi wcale występować satyr lub jego literacki krewny, choć Satyr Kochanowskiego ma przodka, Sylena z VI eklogi Wergiliusza. Istotną cechą poematu satyrowego jest to, że podmiot wypowiadający jest postacią "obcą", nie należącą do krytykowanego świata i że obcość ta stwarza dogodną perspektywę krytyki, perspektywę, dzięki której krytykowane wady jawią się w szczególnie ostrych konturach. Czy Bielski znał Satyra? Tak, skwitował