Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Baśnie i poematy
Lata powstania: 1945-1948
bardzo się kochały z Czerwonym Kapturkiem.

Pewnego ranka matka rzekła do Czerwonego Kapturka:

"Był gajowy u mnie z wieczora,
Przyniósł wieści, że babcia jest chora.
Trzeba szybko jej zanieść lekarstwa.
Ja nie mogę zostawić gospodarstwa,
Muszę kota napoić,
Muszę kozę wydoić,
I przegotować mleko,
I nakwasić ogórków...
To przecież niedaleko,
Skocz do babci, Czerwony Kapturku.

W tym koszyczku jest masło i serek,
I leków różnych szereg:
Tabletki aspiryny
I suszone maliny,
Proszki od bólu głowy
I olej rycynowy,
Kwas borny do płukania
I maść do nacierania.
Nie trać, córeczko, czasu,
Leć do babci, do lasu.
Idź prosto, jak ta ścieżka,
Nie
bardzo się kochały z Czerwonym Kapturkiem.<br><br>Pewnego ranka matka rzekła do Czerwonego Kapturka:<br><br>"Był gajowy u mnie z wieczora,<br>Przyniósł wieści, że babcia jest chora.<br>Trzeba szybko jej zanieść lekarstwa.<br>Ja nie mogę zostawić gospodarstwa,<br>Muszę kota napoić,<br>Muszę kozę wydoić,<br>I przegotować mleko,<br>I nakwasić ogórków...<br>To przecież niedaleko,<br>Skocz do babci, Czerwony Kapturku.<br><br>W tym koszyczku jest masło i serek,<br>I leków różnych szereg:<br> Tabletki aspiryny<br> I suszone maliny,<br> Proszki od bólu głowy<br> I olej rycynowy,<br> Kwas borny do płukania<br> I maść do nacierania.<br>Nie trać, córeczko, czasu,<br>Leć do babci, do lasu.<br> Idź prosto, jak ta ścieżka,<br> Nie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego