Typ tekstu: Książka
Autor: Ddobraczyński Jan
Tytuł: Święty miecz
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1957
Bolała ją tylko ta niezrozumiała niechęć do Pawła; lecz odkąd Apostoł wezwał
ją, by modliła się za męża, i sam obiecał się za nich modlić - nabrała otuchy,
przekonana, że Arie zmieni się w końcu; zrozumie, że Paweł jest dobrym nauczycielem.
Gdyby choć raz zechciał pójść z nią, posłuchać jego nauki! Skrycie marzyła o
tym. Zbliżyła się do męża. Lekko dotknęła palcami jego ramienia.
- Byłam - powtórzyła. - I modliłam się... Jak zawsze - za ciebie, za ojca
i o to, by Pan... - spuściła oczy i zaczerwieniła się. Cienie długich rzęs położyły
się na jej policzkach nadając twarzy wyraz słodyczy, a zarazem smutku. On jednak
Bolała ją tylko ta niezrozumiała niechęć do Pawła; lecz odkąd Apostoł wezwał <br>ją, by modliła się za męża, i sam obiecał się za nich modlić - nabrała otuchy, <br>przekonana, że Arie zmieni się w końcu; zrozumie, że Paweł jest dobrym nauczycielem. <br>Gdyby choć raz zechciał pójść z nią, posłuchać jego nauki! Skrycie marzyła o <br>tym. Zbliżyła się do męża. Lekko dotknęła palcami jego ramienia.<br> - Byłam - powtórzyła. - I modliłam się... Jak zawsze - za ciebie, za ojca <br>i o to, by Pan... - spuściła oczy i zaczerwieniła się. Cienie długich rzęs położyły <br>się na jej policzkach nadając twarzy wyraz słodyczy, a zarazem smutku. On jednak
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego