Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 6
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
dwojaków", w których nosiło się jadło do pola. A ten dzbanek dostałam od swojej teściowej, ona z kolei dostała go od swojej teściowej. Musi już mieć ze sto lat - powiedziała Anna Regiec prezentując sędziwy gliniak.
Nie brakowało także chętnych do degustacji nalewek. Czorsztynianki częstowały trunkiem z rodzynek i śliwki suszonej. Smakował jak brandy. Maniowianki kusiły nalewką ziołową.
Nic dziwnego, że sala kluszkowskiej remizy pękała w szwach. Przyjechały władze powiatowe, szefostwo nowotarskiego Urzędu Skarbowego, kierownictwo pobliskiej elektrowni. Mimo zimowej aury, dotarli nawet goście ze stolicy - z dyrekcją warszawskiego metra włącznie. Zgodnie z życzeniami wójta - nie obyło się bez strawy duchowej. Podczas degustacji
dwojaków"&lt;/&gt;, w których nosiło się jadło do pola. A ten dzbanek dostałam od swojej teściowej, ona z kolei dostała go od swojej teściowej. Musi już mieć ze sto lat - powiedziała Anna Regiec prezentując sędziwy gliniak.<br>Nie brakowało także chętnych do degustacji nalewek. Czorsztynianki częstowały trunkiem z rodzynek i śliwki suszonej. Smakował jak brandy. Maniowianki kusiły nalewką ziołową.<br>Nic dziwnego, że sala kluszkowskiej remizy pękała w szwach. Przyjechały władze powiatowe, szefostwo nowotarskiego Urzędu Skarbowego, kierownictwo pobliskiej elektrowni. Mimo zimowej aury, dotarli nawet goście ze stolicy - z dyrekcją warszawskiego metra włącznie. Zgodnie z życzeniami wójta - nie obyło się bez strawy duchowej. Podczas degustacji
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego