Typ tekstu: Książka
Autor: Dymny Wiesław
Tytuł: Opowiadania zwykłe
Rok wydania: 1997
Rok powstania: 1963
nie jest pisarzem i że szkoda czasu, żeby z nim gadać.
- Cholera z nim - podrapał się w głowę Stary.
- Jaki on jest, to jest - powiedziałem. - Ale ja z nim pójdę na wódkę. Zobaczę sam, co on jest wart.
- To niezła myśl - przyświadczył Byk.
- Chodźcie. Upijemy Pisarza! - zawołał nagle Pryszczaty.
- Dobra. Spijemy go jak świnię - dodał Stary.
- Spić Pisarza! Spić go! - krzyknął ten spod okna.
- Spić go! - krzyczeli wszyscy i zaraz kilku poszło poszukać go.
Po godzinie przyszedł sam.
- Chcieliśmy się z panem napić po kieliszku - rzekł Stary.
- Dobrze - zgodził się Pisarz i widać było, że się do tego zapalił.
- To musimy
nie jest pisarzem i że szkoda czasu, żeby z nim gadać.<br>- Cholera z nim - podrapał się w głowę Stary.<br>- Jaki on jest, to jest - powiedziałem. - Ale ja z nim pójdę na wódkę. Zobaczę sam, co on jest wart.<br>- To niezła myśl - przyświadczył Byk.<br>- Chodźcie. Upijemy Pisarza! - zawołał nagle Pryszczaty.<br>- Dobra. Spijemy go jak świnię - dodał Stary.<br>- Spić Pisarza! Spić go! - krzyknął ten spod okna.<br>- Spić go! - krzyczeli wszyscy i zaraz kilku poszło poszukać go.<br>Po godzinie przyszedł sam.<br>- Chcieliśmy się z panem napić po kieliszku - rzekł Stary.<br>- Dobrze - zgodził się Pisarz i widać było, że się do tego zapalił.<br>- To musimy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego