akceptacji trudnego programu. Miller może być więc zwycięzcą w kilku kategoriach w rankingu "naj". Niewątpliwie jest bowiem liderem partii, która najbardziej się zmniejszyła, a sam jest najmniej popularnym politykiem 2003 r. W wyniku weryfikacji - mającej być próbą oczyszczenia partii z tych, którzy szkodzą jej wizerunkowi (np. w związku ze sprawą Starachowic czy leków) lub po prostu zbyt zachłannie sięgają po władzę - z SLD odeszła jedna trzecia członków. Mimo to Sojusz pozostał ugrupowaniem największym, ale mającym także największe kłopoty, stojącym przed najpoważniejszą próbą, jaką będzie poparcie dla planu wicepremiera Jerzego Hausnera już nie w dyskusjach, ale w głosowaniach nad konkretnymi propozycjami.<br><br>&lt;tit&gt;Najtrudniejsza