Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Detektyw
Nr: 2 (150)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
zastrzelić.
Na stacji CPN ruch jak zwykle. Tu życie już wróciło do normy. Tylko kartka z napisem - "Dnia 15 i 16.VIII stacja nieczynna. Przepraszamy" - wisiała jeszcze długo, niczym nekrolog.
- Bandyci teraz to się na naszych stacjach nie obłowią, bo utarg jest odwożony do banku kilka razy w ciągu dnia. Strzelać do nas już się nie opłaca. A każdy z nich wpadnie, prędzej czy później - mówi młody ajent przy dystrybutorze z żółtą.

Zabójcy (jak dotąd) nieznani

W połowie drogi między Lublinem a Białą Podlaską leży Parczew. Prowincjonalne, szare miasteczko szykuje się do obchodów 600-lecia praw miejskich, które nadał król Władysław
zastrzelić.<br>Na stacji CPN ruch jak zwykle. Tu życie już wróciło do normy. Tylko kartka z napisem - &lt;q&gt;"Dnia 15 i 16.VIII stacja nieczynna. Przepraszamy"&lt;/&gt; - wisiała jeszcze długo, niczym nekrolog.<br>&lt;q&gt;- Bandyci teraz to się na naszych stacjach nie obłowią, bo utarg jest odwożony do banku kilka razy w ciągu dnia. Strzelać do nas już się nie opłaca. A każdy z nich wpadnie, prędzej czy później&lt;/&gt; - mówi młody ajent przy dystrybutorze z żółtą.<br><br>&lt;tit&gt;Zabójcy (jak dotąd) nieznani&lt;/&gt;<br><br>W połowie drogi między Lublinem a Białą Podlaską leży Parczew. Prowincjonalne, szare miasteczko szykuje się do obchodów 600-lecia praw miejskich, które nadał król Władysław
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego