Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Fakt
Nr: 01.29 (24)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
I nic dziwnego - na rozkładzie przy co drugim pociągu do Wołomina obok godziny figuruje litera F. Tymczasem kasjerka nie wie, czy kurs się w ogóle odbędzie! - Pociąg przyjedzie jak go ogłoszą przez megafon - powiedziała ze stoickim spokojem. A co jeśli nie ogłoszą? - pytamy. - Proszę czekać na następny - rzuca.
Według Janusza Szasta, zastępcy dyrektora ds. techniczno-eksploatacyjnych z Mazowieckiego Zakładu Przewozów Regionalnych PKP, pociągi kursują jak w zegarku. - Pociąg po ogłoszeniu, czyli ten, który na rozkładzie jazdy ma literkę F, to taki, którego kurs powinniśmy zapowiadać za pośrednictwem mediów przynajmniej z tygodniowym wyprzedzeniem - tłumaczy dyrektor. A jak jest naprawdę? - Czekałam na pociąg
I nic dziwnego - na rozkładzie przy co drugim pociągu do Wołomina obok godziny figuruje litera F. Tymczasem kasjerka nie wie, czy kurs się w ogóle odbędzie! &lt;q&gt;- Pociąg przyjedzie jak go ogłoszą przez megafon&lt;/&gt; - powiedziała ze stoickim spokojem. A co jeśli nie ogłoszą? - pytamy. &lt;q&gt;- Proszę czekać na następny&lt;/&gt; - rzuca.<br>Według Janusza Szasta, zastępcy dyrektora ds. techniczno-eksploatacyjnych z Mazowieckiego Zakładu Przewozów Regionalnych PKP, pociągi kursują jak w zegarku. &lt;q&gt;- Pociąg po ogłoszeniu, czyli ten, który na rozkładzie jazdy ma literkę F, to taki, którego kurs powinniśmy zapowiadać za pośrednictwem mediów przynajmniej z tygodniowym wyprzedzeniem&lt;/&gt; - tłumaczy dyrektor. A jak jest naprawdę? &lt;q&gt;- Czekałam na pociąg
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego