Typ tekstu: Książka
Autor: Żukrowski Wojciech
Tytuł: Kamienne tablice
Rok wydania: 1994
Rok powstania: 1966
No nareszcie jesteś - krzyknęła radośnie.
Szczupła, rudowłosa dziewczyna w sukni zielonkawej, prostej jak tunika, spiętej na jednym ramieniu dużą klamrą z turkusów, szła ku nim, trzymając w rękach wysokie szklanki. Grace bez wahania odebrała jej obie i obdzieliła Istvana.
Patrząc na wilgotne, odęte wargi panny młodej, pijącej łapczywie, przechylił szklankę. Szczypiący w gardle smak whisky i banieczek gazu rzeźwił przyjemnie.
Życzył jej w myślach szczęścia, jednak innego niż to, które dzisiejszego wieczora zaczynało się weselnym obrzędem, jakoś i siebie w tym szczęściu zawierał, równie niewinnie jak koty, wędrując za smugą słońca, pragną drzemać letnim popołudniem na parapecie. Była w nim leniwa
No nareszcie jesteś - krzyknęła radośnie.<br>Szczupła, rudowłosa dziewczyna w sukni zielonkawej, prostej jak tunika, spiętej na jednym ramieniu dużą klamrą z turkusów, szła ku nim, trzymając w rękach wysokie szklanki. Grace bez wahania odebrała jej obie i obdzieliła Istvana.<br>Patrząc na wilgotne, odęte wargi panny młodej, pijącej łapczywie, przechylił szklankę. Szczypiący w gardle smak whisky i banieczek gazu rzeźwił przyjemnie.<br>Życzył jej w myślach szczęścia, jednak innego niż to, które dzisiejszego wieczora zaczynało się weselnym obrzędem, jakoś i siebie w tym szczęściu zawierał, równie niewinnie jak koty, wędrując za smugą słońca, pragną drzemać letnim popołudniem na parapecie. Była w nim leniwa
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego