Typ tekstu: Książka
Tytuł: Klechdy domowe
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1960
wieś od dawna zwana Worninami. Rycerz krzyżacki stał się jej panem, a hulaka to był wielki. Wszyscy go zwali Dietrichem. Opasły był, wysoki, zarost czarny, płaszcz z czarnym krzyżem, miecz przy boku.
A co w sercu nosił ten pan możny?...
Codziennie przyjeżdżał na koniu do Ostródy, do swej ulubionej gospody. Szynkarz kłaniał mu się nisko. Sam konia odprowadzał do stajni i miał zawsze pilne staranie, by obsłużyć gościa.
Dietrich butnie wchodził do oberży.
W obszernej izbie pod ścianami ławy stały i wąskie stoły. Zaraz pojawiały się dziewczęta niosąc misy z jadłem. Gospodarz podawał ciężki srebrny dzban i kubek takiż napełniony winem
wieś od dawna zwana Worninami. Rycerz krzyżacki stał się jej panem, a hulaka to był wielki. Wszyscy go zwali Dietrichem. Opasły był, wysoki, zarost czarny, płaszcz z czarnym krzyżem, miecz przy boku. <br>A co w sercu nosił ten pan możny?... <br>Codziennie przyjeżdżał na koniu do Ostródy, do swej ulubionej gospody. Szynkarz kłaniał mu się nisko. Sam konia odprowadzał do stajni i miał zawsze pilne staranie, by obsłużyć gościa. <br>Dietrich butnie wchodził do oberży. <br>W obszernej izbie pod ścianami ławy stały i wąskie stoły. Zaraz pojawiały się dziewczęta niosąc misy z jadłem. Gospodarz podawał ciężki srebrny dzban i kubek takiż napełniony winem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego