ech! za wstążkę by go tak ściągnąć<br>i na serduszko -<br>byłaby piosnka bardzo nieziemska<br>o zakochanych aż do szaleństwa,<br>nieludzko.<br><br>Jeszcze by można rzekę w oddali<br>i cień od dłoni, i woń konwalii<br>dziką;<br><br>ławkę przy murze, a mur przy sadzie<br>i taką drogę, która prowadzi<br>donikąd.<br><br>1946</><br><br><div type="poem" sex="m"><tit>"LIRYKA, LIRYKA, TKLIWA DYNAMIKA''</><br><br>Sam nie rozumiem, skąd to mi się bierze,<br>że jestem mitologiczne zwierzę,<br>ni to świnio-byk i ni to koto-pies,<br>w ogóle z innych stron:<br> liryka, liryka,<br> tkliwa dynamika,<br> angelologia<br> i dal.<br><br>Idę, powiedzmy, wieczorem z Arturem<br>i nagle: księżyc wschodzi nad murem,<br>Artur ostrzega, bo dobry kolega