Typ tekstu: Książka
Autor: Sapkowski Andrzej
Tytuł: Wieża jaskółki
Rok: 2001
metoda obojętna. Byle szybko. Zanim ogłoszą amnestię, a on się wykpi... Wiedźminie, ja od miesięcy czekam na coś, co pozwoli mi wyprzedzić go o ruch. Co pozwoli mi pokierować nim, sprawić, by popełnił błąd, ten jeden decydujący błąd, który go zgubi. Mam mówić dalej, czy już odgadłeś?
- Odgadłem, ale mówcie.
- Tajemniczy półelf, jakoby inicjator i instygator zamachu, ostrzegał Słowika przed wiedźminem, zalecał ostrożność, odradzał niefrasobliwość, buńczuczną arogancję i fanfaronadę. Wiem, że nie bez powodu. Ostrzeżenie pójdzie jednak na marne. Słowik popełni błąd. Zaatakuje wiedźmina ostrzeżonego i gotowego do obrony. Zaatakuje wiedźmina, który na atak czeka. I to będzie koniec rozbójnika Słowika
metoda obojętna. Byle szybko. Zanim ogłoszą amnestię, a on się wykpi... Wiedźminie, ja od miesięcy czekam na coś, co pozwoli mi wyprzedzić go o ruch. Co pozwoli mi pokierować nim, sprawić, by popełnił błąd, ten jeden decydujący błąd, który go zgubi. Mam mówić dalej, czy już odgadłeś?<br>- Odgadłem, ale mówcie.<br> - Tajemniczy półelf, jakoby inicjator i instygator zamachu, ostrzegał Słowika przed wiedźminem, zalecał ostrożność, odradzał niefrasobliwość, buńczuczną arogancję i fanfaronadę. Wiem, że nie bez powodu. Ostrzeżenie pójdzie jednak na marne. Słowik popełni błąd. Zaatakuje wiedźmina ostrzeżonego i gotowego do obrony. Zaatakuje wiedźmina, który na atak czeka. I to będzie koniec rozbójnika Słowika
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego