nut i pomrukuje cichutko. Profesor dźga tępym ogryzkiem ołówka w konspekt i oznajmia:<br>- Otóż nieistotne, czy sprowadziła tu państwa teoria, czy rzemiosło - tu skinienie szpakowatej, wystrzyżonej na jeżyka głowy w stronę Anglika i Franco, Brazylijczyka, który zapisał się na te zajęcia, bo kręci po portugalsku rapowy wideoklip na motywach z Tarzana. - Najważniejsze, żeby nie tracić z oczu seksualnego charakteru całej tej figuracji! Transylwania, tak? Ale dlaczego "trans"? O jakie niedozwolone przejście tutaj chodzi? Jeżeli Dracula rzeczywiście jest parodią Chrystusa, parodią czego jest Lucy? Ta sama zarażona Lucy i ten sam Dracula, którzy zaczynają krok po kroku zmieniać w wilczą, wyuzdaną seksualnie