Typ tekstu: Książka
Autor: Żurakowska Zofia
Tytuł: Jutro niedziela
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1928
wielki zawód - westchnęła. - Bo czy wie Bronisława, o czym przekonaliśmy się w tej drodze? Że prawie wszyscy ludzie są sobie braćmi, a nawet także i zwierzęta, i wszystko takie jest przyjacielskie! I gdybyśmy zawsze chcieli o tym pamiętać, i Bronisława, i ja i... w ogóle, to... no, to rozumie Bronisława?
- Tere-fere, kuku! - powiedziała na to kucharka i z energią zaczęła trzepać podróżne ubranie pana. Potem jednak została na miejscu i wytłumaczyła ciotce Klarze, że jakby odeszła, to pan i panienka, i nawet ten niewinny pies całkiem by, nie daj Boże, powariowali.

FETYSZ
1
Woda płynęła dołem, cichutka i przejrzysta. Hubert, oparty łokciami
wielki zawód - westchnęła. - Bo czy wie Bronisława, o czym przekonaliśmy się w tej drodze? Że prawie wszyscy ludzie są sobie braćmi, a nawet także i zwierzęta, i wszystko takie jest przyjacielskie! I gdybyśmy zawsze chcieli o tym pamiętać, i Bronisława, i ja i... w ogóle, to... no, to rozumie Bronisława? <br>- Tere-fere, kuku! - powiedziała na to kucharka i z energią zaczęła trzepać podróżne ubranie pana. Potem jednak została na miejscu i wytłumaczyła ciotce Klarze, że jakby odeszła, to pan i panienka, i nawet ten niewinny pies całkiem by, nie daj Boże, powariowali.&lt;/&gt;<br><br>&lt;div sex="f" type="story"&gt;&lt;tit&gt;FETYSZ&lt;/&gt;<br>1<br>Woda płynęła dołem, cichutka i przejrzysta. Hubert, oparty łokciami
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego