Typ tekstu: Książka
Autor: Szklarski Alfred
Tytuł: Tomek w krainie kangurów
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1957
jegomość, ten Sturt?
- To jeden z australijskich odkrywców. Opowiedział mi o nim pan
Bentley. Sturt nie mógł się nawet uczesać, gdyż rogowe grzebienie
popękały z gorąca. Na szczęście ja mam blaszany grzebyk!
- A co się stało z tym podróżnikiem?
- Groziła mu ślepota i umarł później wskutek dużego wyczerpania -
wyjaśnił Tomek.
- Tfu, do licha! Ładna mi pociecha!
- Szkoda, że nasz sławny podróżnik już nie żyje - ciągnął chłopiec. -
Ten na pewno potrafiłby doprowadzić nas bezpiecznie do obozu.
- Kogo znów tam wymyśliłeś?
- Mówię o Pawle Strzeleckim.
- Nie wspominaj teraz wszystkich umarlaków - rozgniewał się trochę
przesądny marynarz. - Możesz tym ściągnąć na nas nieszczęście.
- Nie ma
jegomość, ten Sturt?<br> - To jeden z australijskich odkrywców. Opowiedział mi o nim pan<br>Bentley. Sturt nie mógł się nawet uczesać, gdyż rogowe grzebienie<br>popękały z gorąca. Na szczęście ja mam blaszany grzebyk!<br> - A co się stało z tym podróżnikiem?<br> - Groziła mu ślepota i umarł później wskutek dużego wyczerpania -<br>wyjaśnił Tomek.<br> - Tfu, do licha! Ładna mi pociecha!<br> - Szkoda, że nasz sławny podróżnik już nie żyje - ciągnął chłopiec. -<br>Ten na pewno potrafiłby doprowadzić nas bezpiecznie do obozu.<br> - Kogo znów tam wymyśliłeś?<br> - Mówię o Pawle Strzeleckim.<br> - Nie wspominaj teraz wszystkich umarlaków - rozgniewał się trochę<br>przesądny marynarz. - Możesz tym ściągnąć na nas nieszczęście.<br> - Nie ma
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego