Typ tekstu: Książka
Autor: Andrzejewski Jerzy
Tytuł: Popiół i diament
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1948
się teraz rozleglejsza niż w pełnym oświetleniu. Oklaski umilkły. Hanka Lewicka stała chwilę bez ruchu, z rękoma opuszczonymi wzdłuż jasnej, długiej sukni. Gdy ścichły na koniec ostatnie odgłosy gwaru i zupełna cisza zaległa dokoła, skinęła w stronę orkiestry. Ta skrzypcami podjęła pierwsze takty piosenki.
Lekki szmer przeszedł przez natłoczoną salę. Tłum zafalował westchnieniem i znieruchomiał. Któż nie znał tej melodii? Śpiewano tę piosenkę o płaczących wierzbach, które się rozszumiały, wszędzie: na ulicach i podwórkach, w pociągach i lokalach. Urodzona w czasie wojny, krążyła teraz z ust do ust, wywołując tamte minione lata walki, opiewając chwałę chłopców z lasu, dolę i niedolę
się teraz rozleglejsza niż w pełnym oświetleniu. Oklaski umilkły. Hanka Lewicka stała chwilę bez ruchu, z rękoma opuszczonymi wzdłuż jasnej, długiej sukni. Gdy ścichły na koniec ostatnie odgłosy gwaru i zupełna cisza zaległa dokoła, skinęła w stronę orkiestry. Ta skrzypcami podjęła pierwsze takty piosenki.<br>Lekki szmer przeszedł przez natłoczoną salę. Tłum zafalował westchnieniem i znieruchomiał. Któż nie znał tej melodii? Śpiewano tę piosenkę o płaczących wierzbach, które się rozszumiały, wszędzie: na ulicach i podwórkach, w pociągach i lokalach. Urodzona w czasie wojny, krążyła teraz z ust do ust, wywołując tamte minione lata walki, opiewając chwałę chłopców z lasu, dolę i niedolę
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego