Typ tekstu: Książka
Autor: Sekuła Helena
Tytuł: Ślad węża
Rok: 2004
dowierzała już nikomu stamtąd. I z dużą rezerwą odebrała jego przyjezdny odruch.
0We wdzięcznej pamięci zachowała starą kobietę, której z rozdartego worka usypał się surowiec transportowany w szczelnych opakowaniach za hermetycznie zamykanymi drzwiami nierdzewnych kontenerów do jakich nie potrafili dobrać się nawet niezwyczajni złodzieje kolejowi, notorycznie operujący na tej linii.
Traf, okoliczność, zrządzenie losu, przypadek? Oszczędziły Bognie ryzykownej wędrówki nocą nad wyrobisko po żwirowni albo nad glinianki, które prawdopodobnie zaraz po wyładunku przykrywano przynajmniej cienką warstwą ziemi, chociaż nie jest to takie pewne.
Z pod falbany rozłożystego świerka wygarnęła kilka szarawych grud, rozdzieliła i zamknęła w trzech kupionych po drodze szklanych
dowierzała już nikomu stamtąd. I z dużą rezerwą odebrała jego przyjezdny odruch.<br>0We wdzięcznej pamięci zachowała starą kobietę, której z rozdartego worka usypał się surowiec transportowany w szczelnych opakowaniach za hermetycznie zamykanymi drzwiami nierdzewnych kontenerów do jakich nie potrafili dobrać się nawet niezwyczajni złodzieje kolejowi, notorycznie operujący na tej linii.<br>Traf, okoliczność, zrządzenie losu, przypadek? Oszczędziły Bognie ryzykownej wędrówki nocą nad wyrobisko po żwirowni albo nad glinianki, które prawdopodobnie zaraz po wyładunku przykrywano przynajmniej cienką warstwą ziemi, chociaż nie jest to takie pewne.<br>Z pod falbany rozłożystego świerka wygarnęła kilka szarawych grud, rozdzieliła i zamknęła w trzech kupionych po drodze szklanych
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego