Typ tekstu: Książka
Autor: Kossak Zofia
Tytuł: Błogosławiona wina
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1958
zawierając mocno
drzwi i kreśląc znaki krzyża, reszta stała w osłupieniu. Blady zakonnik modlił
się żarliwie, klęcząc, a nędzne, opętane ciało skręcało się coraz gwałtowniej.
Naraz wicher potężny wstrząsnął gospodą, aż wszystkie drzwi domostwa stanęły
otworem. Butelki i szklanice waliły się z brzękiem na ziemię, krzesła tańczyły
i trzeszczały ławy. Tuman rudawego pyłu podniósł się z drogi i pognał. Ujrzano,
jak wody jeziora wzburzyły się nagle i wzdęły, jakby zaczepiło o nie niewidzialne
skrzydło. Fale porwały się szumiąc i biegły gdzieś ku środkowi. Piętrzyły się
poprzewracane krzesła, ciemniało rozlane wino.
Spojrzeli wszyscy na opętanego: leżał spokojny, dysząc i powietrze chwytając
jak
zawierając mocno <br>drzwi i kreśląc znaki krzyża, reszta stała w osłupieniu. Blady zakonnik modlił <br>się żarliwie, klęcząc, a nędzne, opętane ciało skręcało się coraz gwałtowniej.<br>Naraz wicher potężny wstrząsnął gospodą, aż wszystkie drzwi domostwa stanęły <br>otworem. Butelki i szklanice waliły się z brzękiem na ziemię, krzesła tańczyły <br>i trzeszczały ławy. Tuman rudawego pyłu podniósł się z drogi i pognał. Ujrzano, <br>jak wody jeziora wzburzyły się nagle i wzdęły, jakby zaczepiło o nie niewidzialne <br>skrzydło. Fale porwały się szumiąc i biegły gdzieś ku środkowi. Piętrzyły się <br>poprzewracane krzesła, ciemniało rozlane wino.<br>Spojrzeli wszyscy na opętanego: leżał spokojny, dysząc i powietrze chwytając <br>jak
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego