mała naprawdę to ja. Po pierwsze, jestem mężczyzną i głos mój będzie doniosły; po wtóre, od kiedy moja woman zaczęła realizować się w biznesie, przejąłem większość domowych obowiązków. Nie stało się to oczywiście z dnia na dzień. Jest to pewien proces, który najłatwiej jest zilustrować na przykładzie wiadra ze śmieciami. Uświęcony wieloletnią tradycją typowo męski obowiązek wynoszenia śmieci osiąga czystą formę: wszystkie (no, prawie wszystkie) odpady produkowane są przeze mnie - w każdym razie mam nad nimi pełną kontrolę. Opakowania po zakupach, obierki, skorupki z jaj, wyciśnięta cytryna, butelka po oleju, karton po mleku itp. Coraz częściej zastanawiam się, czy naprawdę lepsze