Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Gazeta Polska
Nr: 50
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1997
się, niestety, w świetle kombatanckiego prawa dyshonorem, czyniąc przywileje kombatanckie dostępne dla tych, którzy strzelali w plecy milicjantom ochraniającym parcelację majątków obszarniczych.

A publicysta tej gazety, relacjonując wizytę prezydenta Kwaśniewskiego na Ukrainie napisał: po drugiej stronie granicy wspomina się okrucieństwa Armii Krajowej, która przyszła na ratunek polskiej ludności (mordowanej przez UPA - ez)

Tak jak akowcy dopuszczali się okrucieństw, tak we wrześniu 1939 polscy oficerowie dezerterowali, opuszczają swoich żołnierzy: oglądaliśmy uciekinierów (wycofujące się oddziały wojska polskiego we wrześniu 1939 - ez), żałosny pochód na wschód. Często po tych "obrońcach" zbieraliśmy porzuconą broń. (...) Żołnierze zostali kapralami, bo "oficery" spakowali walizki i ewakuowali się na
się, niestety, w świetle kombatanckiego prawa dyshonorem, czyniąc przywileje kombatanckie dostępne dla tych, którzy strzelali w plecy milicjantom ochraniającym parcelację majątków obszarniczych. <br><br>A publicysta tej gazety, relacjonując wizytę prezydenta Kwaśniewskiego na Ukrainie napisał: po drugiej stronie granicy wspomina się okrucieństwa Armii Krajowej, która przyszła na ratunek polskiej ludności (mordowanej przez UPA - ez) <br><br>Tak jak akowcy dopuszczali się okrucieństw, tak we wrześniu 1939 polscy oficerowie dezerterowali, opuszczają swoich żołnierzy: oglądaliśmy uciekinierów (wycofujące się oddziały wojska polskiego we wrześniu 1939 - ez), żałosny pochód na wschód. Często po tych "obrońcach" zbieraliśmy porzuconą broń. (...) Żołnierze zostali kapralami, bo &lt;orig&gt;"oficery"&lt;/&gt; spakowali walizki i ewakuowali się na
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego