od ewentualnych sankcji służbowych w urzędzie gminy, znajdzie się na wokandzie Kolegium Orzekającego, a to tylko dlatego, iż nikt nie został ranny. Inaczej trafiłaby do sądu.<br><br>Do wypadku doszło w momencie, kiedy zwierzchnicy obu pijanych strażników, burmistrz i komendant Straży Miejskiej, byli na urlopie. Burmistrz Jacek Koralewski jest właśnie w Ustroniu, ale stamtąd przekazał nam informację, że zajmie się tą sprawą w najbliższy poniedziałek, kiedy wróci do biura. Jedno jego zdaniem nie ulega wątpliwości: ponieważ w takim stanie rzeczy PZU nie wypłaca odszkodowań, za remont pojazdu będą musieli ze swoich kieszeni zapłacić obaj strażnicy municypalni. Dotąd do ich pracy zwierzchnicy nie