czym rozmawiamy.<br>- A czy ty - wyszeptał Roszko - powiedziałeś jej o w s z y s t k i c h narzeczonych? O Kasi też?<br>- Też - odpowiedziała najlepsza z żon, ani na moment nie odrywając się od klawiatury.<br>Ach, ten jej niezawodny instynkt reportera, który zawsze wie, gdzie mówią coś ciekawego!<br>Użaliłem się nad Roszkiem do tego stopnia, że dałem mu dolewkę nalewki, choć, wierzcie mi, rezerwuję ten gest wyłącznie dla koronowanych głów. Chciał jeszcze spróbować szarlotki najlepszej z żon, ale moja gościnność ma pewne granice.<br>- Uważam, że powinieneś się uspokoić - zaoferowałem radę zamiast szarlotki. - Nie wiesz, że w Polsce spada czytelnictwo? Kto