Typ tekstu: Książka
Autor: Pankowski Marian
Tytuł: Nasze srebra
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1972
płacąc Toniemu banknotem Tony... dobha-dobha.
KOBIETA I całuje Toniego w policzek C'était forrmidable!
KOBIETA II śmieje się bez przerwy, zmarszczywszy nosek.
ANTEK po wyjściu GOŚCI, patrzy w stronę widowni, sięga po niedopitą butelkę A teraz sie zatrąbi... w strone ukochanej Stolicy... co z gruzów na trzy nóżki sie dźwiga. Vivat Stolica! (trąbi z butelki, słania się: światło na butelce, po czym ciemno).
Jesienne, popołudniowe słonko w barze ,,Pod Rozgniecioną Wszą"; widać również przyległy pokoik. ANTEK glancuje kieliszki.
STASIEK wpada zdyszany Antoś, daj sie napić... czegoś rzetelnego. (stawia pod
stołem blaszane pudełko, w jakim chłopcy z cukierni roznoszą ciastka).
ANTEK ironiczny
płacąc Toniemu banknotem Tony... dobha-dobha.<br>KOBIETA I całuje Toniego w policzek C'était forrmidable!<br>KOBIETA II śmieje się bez przerwy, zmarszczywszy nosek.<br>ANTEK po wyjściu GOŚCI, patrzy w stronę widowni, sięga po niedopitą butelkę A teraz sie zatrąbi... w strone ukochanej Stolicy... co z gruzów na trzy nóżki sie dźwiga. Vivat Stolica! (trąbi z butelki, słania się: światło na butelce, po czym ciemno).<br>Jesienne, popołudniowe słonko w barze ,,Pod Rozgniecioną Wszą"; widać również przyległy pokoik. ANTEK glancuje kieliszki.<br>STASIEK wpada zdyszany Antoś, daj sie napić... czegoś rzetelnego. (stawia pod <br>stołem blaszane pudełko, w jakim chłopcy z cukierni roznoszą ciastka).<br>ANTEK ironiczny
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego