Typ tekstu: Książka
Autor: Milewski Stanisław
Tytuł: Ciemne sprawy międzywojnia
Rok: 2002
podobnie zeznających przewinęło się przed sądem jeszcze kilku. Jeden na przykład twierdził, że zatrzymano go aż 69 razy. Jeśli miewał przy sobie 20-50 złotych, był zwalniany, jeśli nie - siedział 48-60 godzin. Jeśli aresztowano go na Pradze, "należał" do Rutkiewicza i jemu się opłacał, w Warszawie lewobrzeżnej płacił Marczakowi.
W czasie jednej z przerw Dobiecki wyrwał z rąk teczkę z rysunkami znanemu karykaturzyście Jotesowi (Jerzemu Szwajcerowi), wołając, że nie życzy sobie, by go rysowano. Po interwencji dziennikarzy, którzy zagrozili skargą do prokuratora, zwrócił teczkę i przeprosił. Za chwilę Jotesa zaatakował świadek, znany złodziej. "Jeśli mnie pan narysuje - zagroził - to ja się
podobnie zeznających przewinęło się przed sądem jeszcze kilku. Jeden na przykład twierdził, że zatrzymano go aż 69 razy. Jeśli miewał przy sobie 20-50 złotych, był zwalniany, jeśli nie - siedział 48-60 godzin. Jeśli aresztowano go na Pradze, "należał" do Rutkiewicza i jemu się opłacał, w Warszawie lewobrzeżnej płacił Marczakowi.<br>W czasie jednej z przerw Dobiecki wyrwał z rąk teczkę z rysunkami znanemu karykaturzyście Jotesowi (Jerzemu Szwajcerowi), wołając, że nie życzy sobie, by go rysowano. Po interwencji dziennikarzy, którzy zagrozili skargą do prokuratora, zwrócił teczkę i przeprosił. Za chwilę Jotesa zaatakował świadek, znany złodziej. "Jeśli mnie pan narysuje - zagroził - to ja się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego