Typ tekstu: Książka
Tytuł: Wyjść z matni
Rok: 1994
mogę spać, a rano dostawałem tabletki uspokajające. Wyobrażałem sobie, że bez nich będę pił, na przykład zdenerwuję się i napiję. Kiedy wróciłem do domu, leki w jakiś sposób zastępowały mi alkohol. Chyba zacząłem być od nich uzależniony.
Monika: To niemożliwe! Zamiast leczyć jedno uzależnienie, pomagali człowiekowi wpaść w drugie?
Anka: W dobrej wierze, bo nie dysponowali żadnym innym pomysłem na leczenie.
Na szczęście to już przeszłość. Chyba nie znajdzie się już w Polsce ani jednego oddziału odwykowego, który przypominałby tamten z opowieści Marka.

Zawsze pod przymusem?

Monika: Opowiadaliście głównie o ludziach, którzy sami próbowali gdzieś szukać pomocy. Słyszałam też o przymusie leczenia
mogę spać, a rano dostawałem tabletki uspokajające. Wyobrażałem sobie, że bez nich będę pił, na przykład zdenerwuję się i napiję. Kiedy wróciłem do domu, leki w jakiś sposób zastępowały mi alkohol. Chyba zacząłem być od nich uzależniony.&lt;/&gt;&lt;/&gt; <br>&lt;who1&gt;Monika: To niemożliwe! Zamiast leczyć jedno uzależnienie, pomagali człowiekowi wpaść w drugie?&lt;/&gt;<br>&lt;who3&gt;Anka: W dobrej wierze, bo nie dysponowali żadnym innym pomysłem na leczenie.<br>Na szczęście to już przeszłość. Chyba nie znajdzie się już w Polsce ani jednego oddziału odwykowego, który przypominałby tamten z opowieści Marka.&lt;/&gt;<br><br> Zawsze pod przymusem?<br><br>&lt;who1&gt;Monika: Opowiadaliście głównie o ludziach, którzy sami próbowali gdzieś szukać pomocy. Słyszałam też o przymusie leczenia
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego