w dłoni,<br>Ta broń go obroni,<br>Niestraszny mu jest niedźwiedź zły,<br>Niestraszne mu są wilcze kły!<br><br>Przez lasy, przez dąbrowy<br> Wędruje gajowy,<br>Na trąbce w lesie<br> Gra i gra,<br>A echo niesie<br> Tra-ra-ra!"<br><br>Galowy idzie, wydłuża krok,<br>Bo już dokoła zapada mrok,<br>I głos puchacza leci przez knieję.<br><br>W oddali chatka babci widnieje.<br>Idzie gajowy, patrzy przez szybkę...<br>O, tu potrzebne działanie szybkie!<br><br>Wchodzi do środka, zapałką świeci!<br>I cóż zobaczył? Zgadnijcie, dzieci!<br><br>Wilk pod pierzyną spokojnie chrapie,<br>Trzyma czerwoną czapkę w łapie,<br>A brzuch ma taki pękaty,<br>Że zajmuje nieomal pół chaty.<br><br>Galowy mu do gardła przystawił dwururkę.<br><br>Gajowy