preferuje system socjalistyczny, a jakiego kapitalizm. Socjalizmowi Papież zarzuca błąd podstawowy, to znaczy, że całkowicie źle rozeznał człowieka. W systemie tym jednostka ulega uspołecznieniu lub - mówiąc mocniej - kolektywizacji. W ten sposób ginie osoba rozumiana jako świadomy podmiot decyzji moralnych, a zostaje jedynie jednostka pojmowana jako trybik w wielkiej machinie społecznej. W praktyce ideałami zostają wtedy wielkie budowle socjalizmu - wielka huta, wielka płyta, wielkie festyny sportowe, wielkie pochody postępowej części ludzkości. Liczy się masa oraz władza. Ale ponieważ każdy człowiek jest osobą, bytem społecznym obdarzonym rozumnością i wolnością, przeto ta niedobra antropologia socjalizmu nieuchronnie owocuje złą ekonomią, marnotrawieniem ludzkich zdolności, niszczeniem ludzkich zasobów