Typ tekstu: Książka
Autor: Sapkowski Andrzej
Tytuł: Chrzest ognia
Rok: 2001
tronu z czarodziejką. Tak, dobrze słyszycie, drogie konfraterki, spoglądacie we właściwym kierunku. Tak, tu, za tym stołem, na tym właśnie pustym miejscu posadzimy dwunastą czarodziejkę loży. A potem posadzimy ją na tronie.
Milczenie, które zapadło, przerwała Sheala de Tancarville.
- Projekt w rzeczy samej ambitny - powiedziała z nutką szyderstwa w głosie. - W rzeczy samej godny nas wszystkich, jak tu siedzimy. Całkowicie uzasadnia powołanie do życia takiego konwentu. Wszakże uwłaczałyby nam zadania mniej szczytne, choćby chwiejące się na granicy realności i wykonalności. Byłoby to tak, jakby wbijać gwoździe astrolabią. Nie, nie, lepiej od razu stawiać sobie zadania całkowicie niewykonalne.
- Dlaczego niewykonalne?
- Zlituj się, Filippa - powiedziała
tronu z czarodziejką. Tak, dobrze słyszycie, drogie konfraterki, spoglądacie we właściwym kierunku. Tak, tu, za tym stołem, na tym właśnie pustym miejscu posadzimy dwunastą czarodziejkę loży. A potem posadzimy ją na tronie.<br>Milczenie, które zapadło, przerwała Sheala de Tancarville.<br>- Projekt w rzeczy samej ambitny - powiedziała z nutką szyderstwa w głosie. - W rzeczy samej godny nas wszystkich, jak tu siedzimy. Całkowicie uzasadnia powołanie do życia takiego konwentu. Wszakże uwłaczałyby nam zadania mniej szczytne, choćby chwiejące się na granicy realności i wykonalności. Byłoby to tak, jakby wbijać gwoździe astrolabią. Nie, nie, lepiej od razu stawiać sobie zadania całkowicie niewykonalne.<br>- Dlaczego niewykonalne?<br>- Zlituj się, Filippa - powiedziała
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego