Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 16
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
ale nowe pokolenia mają już własne sprawy.

- Panie komandorze, dziękuję panu za te kilka wieczorów, dzięki którym mogłem zrozumieć na czym polegało pańskie życie, które jak film przesunęło się przed moimi oczami. W imieniu czytelników "TP" życzę panu zdrowia i pogody ducha, którą przyznaję, skutecznie mnie pan zaraził...



Nocny świat

Wraz z zapadającym zmrokiem budzi się inne życie. Choć zanika śpiew ptasi, nikną dzienne odgłosy lasu, na łowy wyruszają drapieżniki, nocni łowcy. Dla nich ciemność staje się sygnałem do pobudki.
Krótko przed zachodem słońca wyruszamy z Krościenka. Pieniński szlak na Trzy Korony tym razem jest przyjemnie opustoszały. My wyglądamy chyba nieco osobliwie
ale nowe pokolenia mają już własne sprawy.&lt;/&gt;<br><br>&lt;who3&gt;- Panie komandorze, dziękuję panu za te kilka wieczorów, dzięki którym mogłem zrozumieć na czym polegało pańskie życie, które jak film przesunęło się przed moimi oczami. W imieniu czytelników "TP" życzę panu zdrowia i pogody ducha, którą przyznaję, skutecznie mnie pan zaraził...&lt;/&gt;&lt;/&gt;<br><br>&lt;div type="art"&gt;<br><br>&lt;tit&gt;Nocny świat&lt;/tit&gt;<br><br>Wraz z zapadającym zmrokiem budzi się inne życie. Choć zanika śpiew ptasi, nikną dzienne odgłosy lasu, na łowy wyruszają drapieżniki, nocni łowcy. Dla nich ciemność staje się sygnałem do pobudki.<br>Krótko przed zachodem słońca wyruszamy z Krościenka. Pieniński szlak na Trzy Korony tym razem jest przyjemnie opustoszały. My wyglądamy chyba nieco osobliwie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego